Typowe błędy w demokratycznych organizacjach

Demokracja bezpośrednia jest niezwykle inspirującym systemem. Nareszcie możemy rządzić się sami! Czyż to nie jest wspaniałe? Niestety być może z powodu tego ogromu wolności jaki dają nam referenda – każda nowa grupa wymyśla demokrację bezpośrednią od nowa.

Jeśli przed zawiązaniem grupy nie przestudiuje się najnowszych osiągnięć demokracji bezpośredniej to zawsze popełni się jakieś błędy. Te błędy powodują, że nowe grupy nie mogą się rozwijać. Pierwszy z nich popełniłem kiedyś również ja sam:


PROGI FREKWENCJI

Wydawało mi się rozsądne, że decyzja grupy powinna być ważna dopiero gdy co najmniej 30% ludzi weźmie udział w głosowaniu. Na szczęście w naszym Stowarzyszeniu Więcej Demokracji był Jordan Cibura, który dobrze znał szwajcarski system. Jordan wyjaśnił mi dlaczego progi są niedopuszczalne – aczkolwiek musiałem go prosić o wyjaśnienie ze 3 razy bo moje wyobrażenia nie zgadzały się z rzeczywistością. Oto problemy, które wiążą z progami:
– będą przypadki, że możliwość decydowania zostanie obywatelom odebrana i przekazana w ręce polityków – tak się stanie gdy frekwencja będzie niższa niż 30%,
– jeśli są jakiekolwiek progi to złamana zostaje zasada mówiąca, że 1 osoba = 1 głos. Jeśli są progi frekwencji to głos osoby ZA ma nieco mniejszą siłę niż głos PRZECIW.
– próg frekwencji powoduje blokadę decyzyjną. W razie zagrożenia z zewnątrz mogłoby to spowodować ogromne szkody bo brak decyzji może być bardziej szkodliwy niż decyzja podjęta małą liczbą głosów.

Progi frekwencji pozwalają manipulować wynikami głosowań. Wystarczy, że referendum nie jest wystarczająco nagłośnione żeby znacząco zmniejszyć szansę na pozytywny wynik. Jeśli są progi frekwencji to osoby, które wstrzymały się od głosu są liczone tak samo jak te, które zagłosowały przeciwko. Znany jest też odwrotny przypadek – w jednym ze szwajcarskich referendów Napoleon zdecydował, że wszyscy Ci, którzy nie głosowali są ZA. Założenie, które przyjął Napoleon jest tak samo bezpodstawne jak twierdzenie, że ci, którzy nie zagłosowali są PRZECIW.


SUPER WIĘKSZOŚĆ I KONSENSUS

Jakimś dziwnym sposobem intuicja podpowiada nam, że głosowanie za czymś jest zawsze bardziej szkodliwe niż głosowanie przeciwko czemuś. Mamy tendencję to myślenia, że zrobienie czegoś jest zawsze gorsze od pominięcia danej czynności. Być może odpowiada za to Efekt pominięcia
„tendencja do oceniania szkodliwych działań jako gorsze i bardziej niemoralne niż równie szkodliwy brak działania i bezczynność”
Jaka by nie była przyczyna – większość nowych grup ustala, że decyzje będą podejmowali albo przez konsensus albo przez super-większość (np. 80% głosów musi być ZA).
Powszechnie znanym przykładem szkodliwości takiego podejścia jest Kalifornia. Istnieje tam przepis mówiący, że żeby podnieść podatki potrzeba 3/4 głosów obywateli ZA. Efektem tego prawa jest to, że obywatele nie mogą opodatkować się żeby kupić potrzebną im infrastrukturę. Z tego powodu Kalifornia tonie w długach bo większość potrzeb i tak trzeba realizować.

– Jeżeli do zmiany potrzebna jest super-większość to niektóre decyzje nie mogą być podjęte. Następuje blokada i całkowita niemoc. To zniechęca bardzo wiele osób.
– Przy zwykłej większości wystarczy poparcie 51% żeby decyzja była podjęta.
Zebranie 51% chętnych jest znacznie łatwiejsze niż zebranie 99%.
– Przy zwykłej większości 49% ludzi może czuć się wykluczona. Ale przy konsensusie – 99% czasem jest wykluczone.

Albo rządzi większość, albo rządzi mniejszość. Nie ma innych możliwości. Przy konsensusie rządzi mniejszość. Konsensus jest też sposobem dzięki któremu mniejszość kontroluje całą grupę. Wystarczy, że dyktator twardo nie zgadza się ze zdaniem tych, którzy najbardziej mu zagrażają. Po jakimś czasie wielu wrogów odejdzie z grupy.
Super-większość i konsensus są również sprzeczne z zasadą „1 osoba = 1 głos”. Jeśli jedna osoba jest w stanie zatrzymać decyzję to głos tej osoby silniejszy niż wszystkich pozostałych osób w grupie.


JAWNE GŁOSOWANIA

W otwartej dyskusji poprzedzającej jawne głosowanie – osoba, która chce wywrzeć wpływ na grupę wypowiada się pierwsza. Dzięki temu niektóre osoby o odmiennym zdaniu w ogóle nie zabiorą głosu.
Jeśli druga osoba wypowie się w podobnym tonie co pierwsza to kolejne osoby z opozycji zostaną jeszcze bardziej zniechęcone to wyrażenia swojego zdania.
Jeśli osoba o odmiennym zdaniu jednak odważy się wypowiedzieć to zostanie natychmiast zaatakowana przez pierwsze osoby. Uzyskanie poparcie dla odmiennego zdania jest w tym momencie bardzo trudne ponieważ osoby początkowo niezdecydowane stoją teraz po stronie tych, którzy wypowiedzieli się jako pierwsi.
Ten problem można do pewnego stopnia zniwelować losując kolejność wypowiadania się i nie zezwalając na dyskusję dopóki wszyscy się nie wypowiedzą w pierwszej kolejce. Nadal jednak będzie możliwe zastraszanie w drugiej rundzie za pomocą bardzo emocjonalnych wypowiedzi.
Eksperyment Asch’a pokazał, że presja otoczenia znacząco wpływa decyzje. Pod presją otoczenia ludzie są w stanie zaprzeczyć temu co widzą. Tylko 25% osób jest w stanie się oprzeć. (https://youtu.be/I2-UIASHIi0)
Jawność głosowań powoduje, że:

– 75% ludzi ulega czasem presji otoczenia.
– Możliwe jest zastraszanie i kontrolowanie czy osoba zastraszana zagłosowała „tak jak trzeba”
– wiedza o tym kto jak głosował może wywoływać pretensje i niezgodę

Podczas ustalania zasad – powinno się zniwelować konformizm poprzez anonimowe głosowania. Dzięki temu decyzje są znacznie mądrzejsze i korzystne dla większości. Powinniśmy mieć anonimowe głosowania z tych samych powodów dla których powinniśmy mieć anonimowość w internecie – dla naszego bezpieczeństwa, po to żeby nikt nie mógł nas szantażować, kontrolować i zastraszać.


REFERENDUM PRZY KAŻDEJ OKAZJI ZAMIAST KONSTYTUCJI

„Każdy jest równy wobec prawa” – wszyscy zgadzają się z tą zasada. Niestety ta zasada nie obowiązuje, jeśli do każdej sytuacji i każdej osoby podchodzi się indywidualnie. Zasady (konstytucja) powinny być ustalane z góry i obowiązywać tak samo zarówno w przypadku osoby A jak i osoby B.
Jeśli się nie sprawdzają – wtedy należy jest usprawnić.

 

DYSKUSJA POŁĄCZONA Z GŁOSOWANIEM

Głosowanie na tym samym spotkaniu na którym odbywa się dyskusja ma następujące wady:
– Tylko obecni mogą oddać głos.
– Dyskusja zwykle przedłuża się przez co głosowania odbywają się bardzo późno. Eliminuje to wiele osób.
– Da się uporem zmusić rozmówcę do zmiany stanowiska. Wystarczy przeciągać dyskusję.
– Emocja wpływają na decyzję.
– Temat głosowania zmienia się w trakcie dyskusji.
– Nie ma czasu na przemyślenie tematu głosowania.
– Osoby najstarsze stażem ma przeważający wpływ na tok i wynik dyskusji.
Z tych powodów dyskusja i głosowanie powinny być oddzielone w czasie. Np. jednego dnia odbywa się dyskusja i formułowane są przepisy, które będą głosowane. Drugiego dnia można na spokojnie przemyśleć jak głosować. Trzeciego dnia odbywa się referendum, które trwa 24 godziny.


PODSUMOWANIE

Nie wiem jakie zamiary miały osoby, które proponowały powyższe rozwiązania ale wiem jakie są efekty ich działań. Wszystkie te „błędy” pozwalają mniejszości kontrolować większość. Jeśli chcesz mieć prawdziwie demokratyczną grupę – nie zgadzaj się na żadne z powyższych rozwiązań. Załóż grupę w której:
– dyskusja będzie oddzielona od głosowania
– głosowania będą tajne
– 1 osoba będzie miała 1 głos, a co za tym idzie, decyzje będą podejmowane zwykła większością głosów
– decyzje nie będą podejmowane ad-hoc i oddzielnie dla każdej osoby i sytuacji. Zamiast tego, każdego na równi, będzie obowiązywała konstytucja
– nie będzie żadnych progów frekwencji