Jak wprowadzić system referendalny w Polsce

Sposób ten nie jest nowy. Wymyślił go Edward Abramowski jakieś 150 lat temu. Pomysł Abramowskiego ma tą przewagę nad innymi sposobami, że nie wymaga zgody polityków. Działanie wymagane jest tylko i wyłącznie od nas – obywateli.

Pomysł jest taki

Należy stworzyć spółdzielnię, pozyskać do niej jak najwięcej uczestników, zbudować w ten sposób lobby obywatelskie i wymusić na politykach* wprowadzenie referendów w skali całego kraju.

Taka grupa odniesie sukces, jeśli będzie prawdziwie demokratyczna. Jeśli nie będzie demokratyczna to ludzie będą z niej odchodzili. Być może dlatego do tej pory tego pomysłu nie udało się zrealizować. Zwykle jakaś mała grupa albo pojedyncza osoba przejmuje kontrolę nad sytuacją a pozostali uczestnicy tracą zainteresowanie ponieważ są odsuwani od podejmowania decyzji.

Aplikacja Wikikracja wymusza używanie pełnej referendalnej demokracji.

*Miało być bez udziału polityków

Politycy w tym scenariuszu są tylko wykonawcami naszej woli. Na początku oczywiście nie będą się nas słuchali ale jeśli uda się osiągnąć liczebność w okolicach 300 000 to można się spodziewać istotnego wpływu na wybory i posłuchu wśród polityków. 

Niezależnie od tego czy jest nas 3 osoby czy 5 milionów, scenariusz przez najbliższe 20 lat będzie cały czas taki sam:
1. Ustalamy listę postulatów. Najlepiej żeby były to gotowe przepisy ale mogą to być wymagania napisane potoczną mową.
2. Przed wyborami wysyłamy tą listę do wszystkich możliwych polityków.
3. Notujemy który polityk odpowiedział i na realizację których postulatów się zgodził.
4. Głosujemy na tego, który najwięcej obiecał 🙂 W wyborach głosujemy wszyscy tak samo – to jest poświęcenie na które trzeba być gotowym w tej zabawie.
5. Przez całą kadencję obserwujemy zachowania wszystkich polityków (również tych, którzy nie odpowiedzieli) i notujemy czy któryś choćby mniej więcej zrealizował nasz postulat.
6. Pod koniec kadencji podliczamy, który z polityków zrealizował ich najwięcej. Nie ma znaczenia czy odezwał się do nas przed wyborami ani czy głosowaliśmy na niego.
7. Wysyłamy informację do polityków, którzy wygrali, że będziemy na nich głosowali w najbliższych wyborach.
8. I ponownie zaczynamy od punktu 1.

Powinno dać się te czynności oprogramować tak żeby nie były bardzo pracochłonne. Dobrze by było też żeby robiło to kilka osób – niektórzy z nas i tak będą oglądali wiadomości i czytali gazety więc to nie problem dopisać nazwisko polityka przy naszym postulacie.